sobota, 28 listopada 2015

Bulionetka warzywna domowa

Zanim zaczęłam przygotowywać własną bulionetkę, kupowałam różne warzywne bio/eko kostki w sklepach ze zdrową żywnością. Nadawały zupom i sosom tego wyjątkowego smaku. Jednak w miarę upływu czasu, doświadczenia z przyprawami i świadomością zdrowego odżywiania (codziennie o krok do przodu), zdecydowałam spróbować przygotować własną, domową. I powiem Wam, warto było! 
Nie szukajcie pretekstu, że nie mam czasu, nie chce mi się, te bio/eko kostki są wystarczające. Wszystko co kupne zawiera nawet śladowe ilości konserwantów, dodatków chemicznych, których wcale nie musimy spożywać. 
Przygotowuję bulion z warzyw średnio raz w miesiącu, rozlewam do woreczków na kostki lodu, mrożę... i mam zawsze pod ręką. 




 Składniki:

- 5 marchewek
- 1 duży seler (korzeń)
- 3 pietruszki (korzeń)
- 2 laski selera naciowego
- 1 por (cały)
- 2,3 ząbki czosnku
- 1 duży pomidor
- natka pietruszki
- 2 cebule
- 4 listki laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżka soli
- 3 łyżki płatków drożdżowych

Wykonanie:

Wszystkie warzywa myję (można namoczyć 3min z octem jabłkowym w wodzie, 3 min z sodą oczyszczoną, aby pozbyć się pestycydów), obieram i wrzucam do dużego garnka. Dodaję czosnek, listki laurowe i ziele angielskie. Zalewam wodą (4-5 litrów) i gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 3h. Pod koniec dodaję sól, płatki drożdżowe, gotuję jeszcze kilka minut. Próbuję wywaru, w razie potrzeby doprawiam. Następnie wyławiam wszystkie warzywa. Wybieram z nich po 1 marchewce, pietruszce i 1/4 selera, dolewam 2 chochle wywaru, blenduję na krem. Mieszam powstały krem z wywarem, czekam aż wystygnie. Rozlewam do woreczków na kostki lodu i mrożę. Do każdej zupy lub sosu używam 3-4 kostek.


4 komentarze:

  1. Doskonały pomysł! Czytanie etykiet produktów sklepowych przypomina lekcję chemii. Mam wrażenie, że za kilkanaście lat zaczniemy „świecić” przez spożywczą tablicę Mendelejewa. Oczywiście konserwanty i dodatki smakowe są nieuniknione, ale musimy nauczyć się wybierać mądrze. Zamiast kupować ukryty glutaminian sodu kupmy świeże warzywa i zróbmy bulion na zapas. Wiadomo, zabiera to znacznie więcej czasu niż wrzucenie kostek rosołowych do koszyka, ale przynajmniej mamy świadomość, że jemy zdrowiej. Nie bójmy się mądrej, prawdziwie domowej kuchni :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam takie małe pytanko: co dają te całe płatki drożdżowe? Pierwszy raz o tym w ogóle słyszę i chyba też niespecjalnie mam do nich dostęp. Czy bulionetki obejdą się bez nich? :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płatki drożdżowe nieaktywne są dostępne w sklepach że zdrową żywnością. Mają serowo-slonawy smak, idealnie doprawiają dania, sałatki i zupy. Bulionetki robimy z masy warzyw + przyprawy, spokojnie można ominąć płatki, ale polecam mimo wszystko:-)

      Usuń